Sabalenka ujawnia, co przeżyła w toksycznym związku, fani mówią „Jest zbyt miękka”

Aryna Sabalenka, jedna z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych tenisistek na świecie, po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o bolesnych doświadczeniach ze swojego życia prywatnego. W szczerym i emocjonalnym wywiadzie opisała, co przeżyła będąc w toksycznym związku z jednym ze swoich byłych partnerów. Jej słowa poruszyły tysiące fanów, choć część z nich uznała, że była zbyt uległa i „zbyt miękka”.
Sabalenka wyznała, że przez długi czas nie dostrzegała, jak bardzo relacja, w której się znajdowała, wpływała negatywnie na jej psychikę i codzienne funkcjonowanie. „Z czasem przestałam rozpoznawać samą siebie. Ciągła kontrola, manipulacje i brak szacunku sprawiły, że zaczęłam się wycofywać, nawet na korcie” — powiedziała.
Choć nie zdradziła tożsamości byłego partnera, opowiedziała o momentach, w których czuła się psychicznie wyczerpana i całkowicie samotna. „Byłam w relacji, która odbierała mi siłę i poczucie własnej wartości. A mimo to przez długi czas próbowałam wszystko ratować, myśląc, że może to ja jestem problemem.”
Fani na całym świecie zareagowali na wyznanie tenisistki. Wiele osób wyraziło wsparcie i podziw dla jej odwagi, pisząc: „Dobrze, że o tym mówi. To daje siłę innym kobietom”, czy „Niech ta historia będzie przestrogą dla każdego, kto utknął w toksycznym związku”.
Jednak pojawiły się również głosy krytyczne. Niektórzy internauci stwierdzili, że Sabalenka była „zbyt miękka” i „zbyt długo pozwalała się krzywdzić”. Komentarze tego typu szybko spotkały się z ostrą reakcją fanów broniących tenisistki: „To nie słabość, to empatia. Nie oceniaj, jeśli nie byłeś w podobnej sytuacji”.
Sabalenka podkreśliła, że dziś jest silniejsza, bardziej świadoma siebie i że terapia oraz wsparcie bliskich pomogły jej odzyskać równowagę. „To doświadczenie mnie zmieniło. Teraz wiem, czego chcę i na co już nigdy nie pozwolę.”