Aryna Sabalenka ujawnia prywatny szczegół ze swojego życia miłosnego, internet twierdzi, że powiedziała za dużo

Aryna Sabalenka ponownie znalazła się w centrum uwagi — tym razem nie z powodu swoich wyczynów na korcie, lecz za sprawą szczerego wyznania dotyczącego jej życia prywatnego. Podczas jednego z ostatnich wywiadów, białoruska gwiazda tenisa postanowiła uchylić rąbka tajemnicy na temat swojej relacji z partnerem. Jednak jej słowa wywołały burzę w internecie, a wielu fanów uznało, że… posunęła się za daleko.

W rozmowie, która miała początkowo dotyczyć przygotowań do turnieju, Sabalenka nieoczekiwanie poruszyła temat swojej relacji romantycznej. Z uśmiechem na twarzy zdradziła:

— „Czasem przed meczem mój chłopak mówi mi rzeczy, które są tak zabawne i… no cóż, czasem też bardzo intymne. To pomaga mi się rozluźnić. Mamy też naszą małą tradycję: całujemy się na szczęście przed każdym meczem. Nawet przez telefon, jeśli jesteśmy daleko od siebie.”
Choć wyznanie wydawało się niewinne, w mediach społecznościowych zawrzało. Część internautów uznała, że Sabalenka przekroczyła granicę prywatności, dzieląc się tak intymnym rytuałem z całym światem.

Komentarze pojawiły się błyskawicznie:

„To już trochę za dużo, Aryna. Pewne rzeczy powinny zostać między dwojgiem ludzi.”
„Uwielbiam jej szczerość, ale… może nie wszystko trzeba mówić publicznie.”
„To urocze, ale też zaskakujące, że mówi o tym otwarcie.”
Z drugiej strony, wielu fanów broniło tenisistki, chwaląc ją za autentyczność i brak udawania:

„W świecie, gdzie wszystko jest wyreżyserowane, fajnie usłyszeć coś prawdziwego.”
„Niech mówi, co chce! To jej życie i jej sposób na rozluźnienie przed meczem.”
Sabalenka, znana z silnego charakteru i bezkompromisowego podejścia do życia, jak zawsze pozostaje wierna sobie. Choć jej słowa wywołały kontrowersje, jedno jest pewne — Aryna nie boi się mówić, co myśli, nawet jeśli nie wszystkim to odpowiada.