Tuż przed opuszczeniem Madrytu Swiatek zatrzymała się na ulicy, by zrobić coś tak pięknego, że fani nie powstrzymali łez — Zobacz to

Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że jej wielkość nie ogranicza się wyłącznie do kortu tenisowego. Wzruszająca scena rozegrała się na jednej z ulic Madrytu tuż po jej ostatnim meczu, gdy polska gwiazda wracała do hotelu. Nikt nie spodziewał się, że zatrzyma samochód i wyjdzie na spotkanie z grupą fanów czekających na nią z transparentami i łzami w oczach.
Zamiast przejechać obok, Iga wysiadła z auta, podeszła do tłumu i… zaczęła przytulać płaczących kibiców, rozdawać autografy i rozmawiać z każdym z osobna. Na jednym z nagrań, które w błyskawicznym tempie obiegło media społecznościowe, widać, jak dziewczynka w koszulce z napisem “Iga is my hero” wpada jej w ramiona ze łzami szczęścia.
„To był najbardziej ludzkim i wzruszający moment, jaki kiedykolwiek widziałam u sportowca,” napisała jedna z fanek na Twitterze. Inni dodali: „Nie mogłem powstrzymać łez. Ona jest nie tylko mistrzynią, ale też człowiekiem z ogromnym sercem.”
Świątek nie skomentowała publicznie tej sytuacji, ale jej gest mówił sam za siebie. W czasach, gdy wielu sportowców pozostaje odciętych od swoich fanów, Iga po raz kolejny udowodniła, jak ważne są dla niej relacje z ludźmi, którzy ją wspierają.
Ten poruszający moment zostanie w pamięci wielu na długo — nie tylko jako wspomnienie spotkania z gwiazdą, ale przede wszystkim jako spotkanie z dobrym, autentycznym człowiekiem.