Iga Świątek dzieli się zawstydzającym, ale przezabawnym momentem, który sprawił, że spłonęła ze wstydu — Oto, co się naprawdę stało ⬇️

Nawet największe gwiazdy sportu miewają chwile, które na długo pozostają w pamięci — niekoniecznie ze względu na triumfy.
Iga Świątek w szczerym i pełnym humoru wywiadzie opowiedziała o jednej z najbardziej zawstydzających, ale jednocześnie przezabawnych sytuacji, jakie spotkały ją w 2025 roku.
Podczas ważnego turnieju Iga… pomyliła korty!
„Byłam tak skupiona na rozgrzewce i mentalnym przygotowaniu, że nawet nie spojrzałam na oznaczenia,” wspominała ze śmiechem.
„Weszłam pewnym krokiem, rozpakowałam sprzęt i dopiero wtedy zauważyłam, że otaczają mnie… dzieciaki grające w turnieju juniorskim!”
Publiczność — składająca się głównie z rodziców i młodych zawodników — patrzyła na nią w totalnym osłupieniu, gdy numer 1 światowego rankingu zaczęła się przygotowywać do meczu. Dopiero interwencja organizatora, który dyskretnie szepnął jej na ucho: „Iga, to nie ten kort,” wyjaśniła całą sytuację.
„Zamarłam na moment. Czułam, jak twarz robi mi się czerwona jak burak,” śmiała się Świątek.
„Dzieci były jednak przesłodkie — zanim się zebrałam, kilka poprosiło o autografy i wspólne zdjęcia!”
Iga, z typowym dla siebie dystansem i serdecznością, wykorzystała wpadkę, by sprawić radość młodym fanom, zanim — tym razem upewniając się co do numeru kortu — udała się na właściwy mecz.
Jej szczere wyznanie natychmiast podbiło serca fanów na całym świecie. W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze w stylu: „Tylko Iga potrafi tak uroczo się pomylić!” i „Jej naturalność to skarb tego sportu.”
Mimo niezręcznego początku dnia, Świątek wygrała cały turniej, udowadniając, że nawet drobne wpadki nie są w stanie jej zatrzymać.
I właśnie za takie momenty autentyczności świat kocha Igę Świątek jeszcze bardziej — nie tylko za jej wielkie sukcesy na korcie, ale i za jej niesamowite serce.