Mirra Andriejewa szokuje Igę Świątek i awansuje do finału Indian Wells przeciwko Arynie Sabalence

Młoda rosyjska tenisistka Mirra Andriejewa sprawiła ogromną sensację na turnieju Indian Wells 2025, pokonując światową „jedynkę” Igę Świątek i zapewniając sobie miejsce w finale, gdzie zmierzy się z obrończynią tytułu, Aryną Sabalenką.
Sensacyjne zwycięstwo Andriejewej
16-letnia Andriejewa, uznawana za jedną z najbardziej utalentowanych młodych zawodniczek na świecie, zaskoczyła kibiców i ekspertów, pokonując Świątek w dwóch setach 6:4, 7:5. Mecz trwał nieco ponad dwie godziny i obfitował w emocjonujące wymiany, w których młoda Rosjanka wykazała się niesamowitą dojrzałością oraz odpornością psychiczną.
„Nie mogę w to uwierzyć – grać przeciwko Idze to zaszczyt, a pokonanie jej to spełnienie marzeń. Starałam się skupić na każdej piłce i walczyć do końca” – powiedziała Andriejewa po meczu.
Iga Świątek poza finałem
Dla Igi Świątek, która była faworytką turnieju, porażka w półfinale to bolesny cios. Polka nie znalazła sposobu na agresywną grę przeciwniczki i popełniła nietypowo dużo niewymuszonych błędów, które kosztowały ją szansę na kolejny tytuł w Kalifornii.
„Mirra zagrała świetny mecz, zasłużyła na zwycięstwo. Nie był to mój najlepszy dzień, ale takie są realia sportu – czasem nie wszystko idzie po twojej myśli” – skomentowała Świątek na pomeczowej konferencji prasowej.
Finał: Andriejewa kontra Sabalenka
W finale Indian Wells Mirra Andriejewa zmierzy się z Aryną Sabalenką, która w drugim półfinale pokonała Jelenę Rybakinę w trzech zaciętych setach. Dla Rosjanki będzie to pierwszy w karierze finał turnieju rangi WTA 1000, podczas gdy Sabalenka celuje w trzeci tytuł na tym prestiżowym turnieju.
Finał zapowiada się niezwykle ekscytująco – z jednej strony doświadczona i potężnie uderzająca Sabalenka, z drugiej strony młoda, pewna siebie Andriejewa, która już udowodniła, że nie boi się żadnej rywalki.
Czy Mirra Andriejewa zdoła napisać kolejną sensacyjną historię i pokonać faworytkę? Odpowiedź poznamy już w najbliższym finale Indian Wells!