Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że jest jedną z najbardziej dominujących zawodniczek na światowych kortach. W swoim ostatnim meczu Polka zaserwowała tzw. „bagel” (6:0), pokazując rywalce, jak bezwzględna potrafi być w swojej grze.
Czym jest „bagel” w tenisie?
W tenisowym slangu „bagel” oznacza wygranie seta wynikiem 6:0. Nazwa nawiązuje do kształtu bajgla, który przypomina zerową zdobycz punktową przeciwnika. To jedno z najbardziej upokarzających doświadczeń dla rywalki, ale jednocześnie świadectwo absolutnej dominacji zwyciężczyni.
Świątek i jej mistrzowska forma
Iga Świątek słynie z niezwykle agresywnego stylu gry, świetnej kondycji i precyzyjnych uderzeń. Regularnie serwuje „bagle” swoim przeciwniczkom, co stało się już niemal jej znakiem firmowym. Wielokrotnie udowodniła, że gdy złapie rytm, potrafi kompletnie zneutralizować nawet najlepsze zawodniczki świata.
W przeszłości Polka aplikowała „bagle” takim gwiazdom jak Karolina Plíšková czy Anastazja Pawluczenkowa. Jej dominacja nie jest przypadkowa – to wynik ciężkiej pracy, doskonałej techniki i niezwykłej pewności siebie.
Co dalej dla Igi?
Każdy mecz Świątek to pokaz siły i tenisowego geniuszu. Jeśli utrzyma swoją formę, kolejne „bagle” będą tylko kwestią czasu. Czy Polka ponownie zdobędzie wielkoszlemowy tytuł? Patrząc na jej obecną dyspozycję, wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie.
Jedno jest pewne – jeśli widzisz, że Iga Świątek wchodzi na kort, przygotuj się na tenisową ucztę. I być może… kolejnego „bagla”.
