Sabalenka wyznała, że nigdy nie wierzyła, że może pokonać tę tenisistkę, ale jej się udało — fani mówią, że też nie wierzyli

Aryna Sabalenka po jednym ze swoich najbardziej emocjonujących zwycięstw w karierze zdobyła się na szczere wyznanie, które natychmiast rozpaliło media społecznościowe. W rozmowie z dziennikarzami po zakończonym meczu przyznała, że przez długi czas nie wierzyła, że może wygrać z pewną znaną rywalką — tenisistką, która przez lata była dla niej sportowym “kompleksem”.
Choć Sabalenka nie od razu zdradziła nazwisko przeciwniczki, internauci szybko połączyli fakty i uznali, że chodzi o Igę Świątek — liderkę rankingu WTA, z którą Białorusinka stoczyła kilka zaciętych pojedynków w przeszłości. Po zwycięstwie Sabalenki w ich ostatnim starciu, fani nie kryli zaskoczenia.
„Szczerze? Też myślałem, że nie da rady. Ale pokazała klasę!”, „To niesamowite, jak się rozwinęła i jak mentalnie urosła jako zawodniczka” — pisali użytkownicy na X (dawny Twitter) oraz Instagramie.
Sabalenka dodała również, że to zwycięstwo ma dla niej szczególne znaczenie nie tylko ze względu na ranking, ale przede wszystkim z powodów osobistych:
„Pokonać kogoś, kto przez lata był twoją zmorą, daje niesamowitą siłę. To było jak przełamanie mentalnej bariery.”



