Aryna Sabalenka opowiada o chwili, gdy zamarła na widok tego słynnego popowego gwiazdora — fani mówią: „My też go uwielbiamy!”

Aryna Sabalenka znana jest ze swojej pewności siebie na korcie, ale podczas niedawnego wydarzenia okazało się, że nawet topowe gwiazdy sportu potrafią się speszyć. Białoruska tenisistka ujawniła w jednym z wywiadów, że zupełnie zaniemówiła, gdy miała okazję spotkać na żywo jednego z najbardziej rozpoznawalnych popowych artystów na świecie.

“Po prostu zamarłam” — wspomina Sabalenka

Do zaskakującego spotkania doszło podczas ekskluzywnej gali w Los Angeles, na której pojawiły się gwiazdy sportu, filmu i muzyki. Jak się okazało, Aryna była jedną z zaproszonych i zupełnie nie spodziewała się, że w tłumie zobaczy… Harry’ego Stylesa.

– „Byłam w szoku. Gdy tylko wszedł na salę, od razu go poznałam. Przez kilka sekund nie mogłam się ruszyć ani nic powiedzieć” – powiedziała Sabalenka z uśmiechem. – „On wygląda jeszcze lepiej na żywo niż na scenie. To było niesamowite przeżycie”.

Fani zachwyceni — “My też go kochamy!”

Po ujawnieniu tej anegdoty w sieci zawrzało. Fani natychmiast zaczęli komentować, że doskonale rozumieją reakcję Aryny. – „Każdy by zamarł, gdyby zobaczył Harry’ego z bliska!”, „Totalnie to rozumiem, też bym nie wiedziała, co powiedzieć”, „Sabalenka ma świetny gust!” – pisali internauci.

Na Twitterze i Instagramie pojawiły się także edytowane zdjęcia fanowskie łączące Sabalenkę i Stylesa, a niektórzy żartobliwie zaczęli spekulować, że mogliby stworzyć „power couple”.

Nie pierwszy raz mówi o swoich muzycznych idolach

To nie pierwszy raz, kiedy Aryna Sabalenka otwarcie mówi o swoich muzycznych fascynacjach. W przeszłości wspominała, że często słucha muzyki przed meczami, by się zrelaksować i nabrać energii. Wśród jej ulubionych artystów znajdują się m.in. Beyoncé, Rihanna i właśnie Harry Styles.

– „Muzyka to dla mnie coś więcej niż tło. To sposób na emocje, koncentrację i siłę. A Harry? On po prostu hipnotyzuje” – przyznała w jednym z wcześniejszych wywiadów.