Sabalenka szczerze o najbardziej nieoczekiwanym miejscu, w którym uprawiała seks

Aryna Sabalenka, jedna z najbardziej charyzmatycznych tenisistek świata, zaskoczyła swoich fanów odważnym wyznaniem podczas niedawnej rozmowy w podcaście. Choć znana jest z bezkompromisowej gry i silnej osobowości na korcie, tym razem odsłoniła bardzo prywatną stronę swojego życia. Jej szczerość wywołała poruszenie, a reakcje internautów były skrajnie różne.
Zaskakujące wyznanie
W segmencie rozmowy dotyczącym związków i prywatnych relacji, Sabalenka została zapytana o najdziwniejsze miejsce, w którym uprawiała seks ze swoim partnerem. Z uśmiechem odpowiedziała:
„Zdecydowanie nie łóżko… to było w szatni, po jednym z turniejów. Brzmi dziwnie? Może. Ale to był impuls, chwila, której oboje nie zapomnimy.”
Jej odpowiedź wywołała salwy śmiechu w studiu, ale w sieci reakcje były bardzo mieszane.
Fani: zachwyt i krytyka
Część fanów pochwaliła Sabalenkę za otwartość i autentyczność.
„Fajnie, że nie owija w bawełnę. Przynajmniej nie udaje świętej, jak wiele celebrytek,” napisała jedna z internautek.
„To tylko pokazuje, że mimo sławy i sukcesów jest po prostu człowiekiem,” dodał inny użytkownik X.
Z kolei bardziej konserwatywna część obserwatorów zarzuciła jej brak taktu i nieodpowiedni język jak na osobę publiczną.
„Nie wszystko trzeba mówić głośno. Są granice prywatności,” skomentował jeden z krytyków.



