Sabalenka w końcu zabiera głos na temat swojego związku z Carlosem Alcarazem w świetle plotek o randkowaniu, fani są przekonani, a krytycy nie

Aryna Sabalenka po długim milczeniu postanowiła odnieść się do licznych spekulacji na temat jej rzekomego związku z hiszpańskim tenisistą Carlosem Alcarazem. Plotki o ich romansie krążyły w mediach społecznościowych i wśród fanów tenisowych na całym świecie, wzbudzając zarówno entuzjazm, jak i sceptycyzm.
W niedawnym wywiadzie Sabalenka stanowczo wyjaśniła, jak wygląda jej relacja z Alcarazem. „Carlos i ja znamy się od kilku lat, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i bardzo się wspieramy zarówno na korcie, jak i poza nim,” powiedziała tenisistka. „Plotki o naszym związku są przesadzone i nieprawdziwe. Szanuję go jako sportowca i przyjaciela, ale nic więcej.”
Wypowiedź Sabalenki spotkała się z entuzjastycznym odzewem ze strony wielu fanów, którzy chwalili ją za szczerość i jasne wyjaśnienie sytuacji. „Dobrze, że powiedziała prawdę, nie ma co szukać sensacji tam, gdzie ich nie ma,” pisał jeden z internautów.
Jednak nie wszyscy byli przekonani. Krytycy i sceptycy zauważają, że media i fani mają tendencję do tworzenia romantycznych historii z każdej bliskiej relacji między gwiazdami sportu, często bez żadnych dowodów. „To standardowa odpowiedź, żeby uciszyć plotki, ale kto wie, co się dzieje naprawdę,” komentował jeden z krytyków.
Sabalenka zaznaczyła, że chce się skupić przede wszystkim na swojej karierze i nie zamierza angażować się w publiczne dyskusje na temat swojego życia prywatnego. „Najważniejsze jest dla mnie granie na najwyższym poziomie i czerpanie radości z tenisa. Reszta to tylko dodatki,” podsumowała.