SPORTS

Sabalenka ujawniła, że prawie zgodziła się na jednonocną przygodę ze swoim tenisowym zauroczeniem, a w internecie wybucha debata o lojalności

Aryna Sabalenka znów znalazła się w centrum uwagi – tym razem nie za sprawą osiągnięć na korcie, lecz przez bardzo szczere i kontrowersyjne wyznanie dotyczące jej życia prywatnego. W rozmowie podczas podcastu z elementami lifestyle’u i sportu, białoruska gwiazda tenisa zdradziła, że niemal uległa pokusie jednonocnej przygody z jednym z tenisowych kolegów, którego kiedyś darzyła silnym zauroczeniem.

Choć nie podała konkretnej daty ani szczegółów okoliczności, wyznała otwarcie:
„Byłam wtedy singielką, on też. Była chemia, flirt i… propozycja. Przyznam, że bardzo się wahałam, ale w ostatniej chwili powiedziałam ‘nie’. Do dziś się zastanawiam, co by było, gdybym wtedy się zgodziła.”

Nie trzeba było długo czekać, by internet eksplodował od komentarzy. Część użytkowników zarzuciła Sabalence brak klasy i podważanie lojalności wobec obecnego partnera. „Nie przystoi mówić o takich rzeczach publicznie, zwłaszcza będąc w związku,” napisał jeden z internautów.

Jednak zdecydowana większość fanów stanęła po stronie tenisistki, chwaląc ją za odwagę i autentyczność. „To tylko dowód na to, że jest człowiekiem z krwi i kości. Każdy ma takie chwile zawahania. Ważne, że ostatecznie wybrała rozsądek,” czytamy w komentarzach na Twitterze.

Sporo emocji wzbudziła też sama postać tajemniczego tenisisty, którego nazwiska Sabalenka ostatecznie nie ujawniła, mówiąc jedynie: „Nie chcę robić mu zamieszania, on wie, że chodzi o niego. Śmiejemy się z tego do dziś.”

W mediach społecznościowych fani rozpoczęli prawdziwe śledztwo, próbując domyślić się, o kogo chodzi. Wśród typów najczęściej pojawiały się nazwiska znanych zawodników z ATP, którzy w przeszłości byli widywani z Aryną na wspólnych imprezach.

Eksperci podkreślają, że wyznanie Sabalenki może być kolejnym krokiem w przełamywaniu tabu wokół seksualności i swobody wypowiedzi kobiet w sporcie.
„Kiedy mężczyźni mówią otwarcie o podobnych sytuacjach, nikt nie robi z tego afery. A kiedy robi to kobieta, od razu pojawia się słowo ‘nielojalność’,” komentuje jedna z dziennikarek zajmujących się tematyką sportu i równości płci.

Choć wyznanie Aryny Sabalenki wywołało burzę, jedno jest pewne — tenisistka nie zamierza udawać kogoś, kim nie jest. I jak sama powiedziała na koniec rozmowy:

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button