Iga Świątek ujawnia zmieniającą życie radę, którą kiedyś dał jej nieznajomy, i której wciąż się trzyma

Choć Iga Świątek jest dziś jedną z najbardziej utytułowanych tenisistek na świecie, to nie wszystkie najważniejsze lekcje w jej życiu pochodziły od trenerów czy bliskich. W ostatnim wywiadzie mistrzyni z Raszyna opowiedziała o wyjątkowej chwili z przeszłości, gdy zupełnie obca osoba podzieliła się z nią radą, która – jak sama przyznała – wpłynęła na jej podejście do życia i sportu bardziej niż niejedna profesjonalna konsultacja.
„To była bardzo krótka rozmowa, właściwie przypadkowa” – wspomina Iga. – „Byłam wtedy jeszcze nastolatką i brałam udział w jednym z juniorskich turniejów. Byłam zestresowana, spięta, czułam, że muszę wygrać za wszelką cenę. Wtedy podszedł do mnie starszy mężczyzna, którego nigdy wcześniej nie widziałam, i powiedział coś, co pamiętam do dziś.”
Rada, którą usłyszała, brzmiała: „Nie walcz z presją. Naucz się z nią tańczyć.”
Choć początkowo nie do końca rozumiała, co to znaczy, słowa te z czasem zyskały dla niej ogromne znaczenie. „Zrozumiałam, że presja zawsze będzie częścią mojego życia. Nie mogę jej wyeliminować, ale mogę nauczyć się, jak się z nią obchodzić – nie jako z wrogiem, ale jako z partnerem, którego trzeba poznać i zrozumieć.”
Od tamtego dnia ta krótka fraza stała się jej wewnętrznym mottem. Iga przyznaje, że powtarza sobie te słowa w momentach największego napięcia – przed finałami, podczas trudnych meczów, a nawet w życiu prywatnym.
Fani szybko podchwycili tę historię i zaczęli udostępniać ją w mediach społecznościowych, uznając ją za inspirującą i uniwersalną. „To niesamowite, że jedno zdanie wypowiedziane przez przypadkowego człowieka może zmienić sposób, w jaki postrzegamy świat” – napisała jedna z fanek na Instagramie.