Iga Świątek ujawniła niespodziewany kraj, w którym nigdy nie postawiła stopy, mimo że odwiedziła dziesiątki innych — oto duży kraj, który wprawił fanów w niedowierzanie

Iga Świątek, numer jeden światowego tenisa i niekwestionowana ambasadorka Polski na arenie międzynarodowej, zaskoczyła ostatnio swoich fanów ciekawym wyznaniem. W rozmowie z dziennikarzami przyznała, że mimo intensywnej kariery i licznych podróży po całym świecie, jest jeden kraj, którego… nigdy nie odwiedziła. Co więcej, to miejsce, które większość osób uznałaby za obowiązkowy punkt na mapie podróży każdej znanej osobistości.
„Wiem, że może to zabrzmieć dziwnie, ale nigdy nie byłam w Stanach Zjednoczonych poza turniejami. Przylatuję tam wyłącznie na zawody i praktycznie nie mam okazji niczego zobaczyć poza kortami i hotelami,” powiedziała Iga z uśmiechem.
Choć technicznie rzecz biorąc Świątek była w USA wielokrotnie, to jak podkreśliła, nigdy nie zwiedzała kraju jako turystka. Jej wyznanie wywołało lawinę reakcji w mediach społecznościowych. Fani nie kryli zdziwienia. „Jak to możliwe, że jeszcze nie zobaczyła Nowego Jorku czy Kalifornii poza kortami?!” — pisał jeden z użytkowników Twittera.
Inni jednak wyrazili zrozumienie, wskazując na niezwykle napięty grafik tenisistki. „To pokazuje, jak bardzo jest oddana swojej karierze. Turniej, trening, samolot – i tak w kółko. Nie każdy zdaje sobie sprawę, ile to kosztuje wyrzeczeń,” zauważył jeden z komentujących.
Iga przyznała, że ma nadzieję, iż w przyszłości znajdzie czas, by odwiedzić nie tylko USA „na spokojnie”, ale również inne miejsca, które do tej pory widziała jedynie z okna samochodu lub hotelu. „Mam długą listę krajów, do których chciałabym wrócić już nie jako zawodniczka, ale jako podróżniczka,” dodała.
To kolejny dowód na to, że choć Iga Świątek zdobywa światowe tytuły, nieustannie pozostaje osobą skromną i bliską ludziom — nawet wtedy, gdy zdradza najbardziej zaskakujące szczegóły ze swojego życia poza kortem.