„Wybaczyłam jej, ale nigdy nie zapomnę”: Świątek dzieli się swoją najbardziej bolesną pamięcią związaną z matką — Oto, co naprawdę się wydarzyło

W rzadkim i bardzo emocjonalnym wywiadzie, Iga Świątek po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o jednym z najbardziej prywatnych i bolesnych wspomnień ze swojego dzieciństwa. Mimo że tenisistka znana jest z ogromnej siły mentalnej i skupienia na korcie, tym razem odsłoniła swoją bardziej wrażliwą stronę — i zaskoczyła wszystkich.
„Wybaczyłam jej, ale nigdy nie zapomnę” — powiedziała Świątek, odnosząc się do trudnego momentu, który wydarzył się, gdy była jeszcze dzieckiem.
Iga wspomniała o okresie, kiedy jej mama – z powodów osobistych i zdrowotnych – musiała oddalić się od życia rodzinnego na dłuższy czas.
To, co dla dorosłego może być zrozumiałe, dla młodej dziewczynki było źródłem niezrozumienia, żalu i emocjonalnej pustki.
„Pamiętam dzień, kiedy wróciłam z turnieju dziecięcego z pucharem w ręku, a w domu było cicho. Nie było jej, nie było nikogo, kto by powiedział ‘jestem z ciebie dumna’” — wspominała Iga ze łzami w oczach.
Choć relacje z matką przez lata były trudne i pełne napięcia, Świątek podkreśliła, że z czasem nauczyła się patrzeć na wszystko z większym zrozumieniem.
„Każdy ma swoje walki. Mama też miała swoje. To nie było łatwe dla nikogo z nas” — przyznała szczerze.
Ten szczery moment wywołał ogromną falę reakcji w mediach społecznościowych. Fani z całego świata wyrażali wsparcie dla Igi, podziwiając jej odwagę w mówieniu o emocjach i traumach, które często są tematem tabu.
„Świątek nie tylko pokazuje siłę na korcie. Ona pokazuje, że prawdziwa siła to także umiejętność wybaczania” — napisała jedna z komentujących osób.
Dziś Iga zaznacza, że jej relacja z mamą jest znacznie lepsza, a przeszłość, choć wciąż bolesna, nie definiuje jej teraźniejszości.
„To, co przeszłam, ukształtowało mnie. I w pewnym sensie, uczyniło mnie mistrzynią” — zakończyła.