Fani w szoku i wściekłości po tym, jak Iga Świątek opowiedziała o bolesnej zdradzie związanej z wyciekiem prywatnych zdjęć — oto, kto za tym stał.

Świat tenisa został poruszony po tym, jak Iga Świątek — jedna z najbardziej cenionych i szanowanych zawodniczek na świecie — opowiedziała publicznie o bolesnym doświadczeniu związanym z wyciekiem jej prywatnych zdjęć. Największy szok wywołało jednak nie samo zdarzenie, lecz osoba, która miała za tym stać.
Podczas poruszającego wywiadu, Iga wyznała, że źródłem wycieku była osoba z jej najbliższego otoczenia — ktoś, komu ufała bezgranicznie. Choć nie podała pełnego imienia i nazwiska, zdradziła, że był to bliski znajomy z jej zespołu, z którym współpracowała od lat.
— “Nigdy nie sądziłam, że ta osoba byłaby do tego zdolna. To była dla mnie ogromna lekcja — nie tylko jako sportowca, ale przede wszystkim jako człowieka” — powiedziała ze łzami w oczach Świątek.
Fani natychmiast zareagowali. Media społecznościowe zalała fala komentarzy wyrażających złość, niedowierzanie i wsparcie. Wiele osób domaga się wyciągnięcia konsekwencji wobec winnego i podkreśla, że takie działania są absolutnie nieakceptowalne — bez względu na status czy znajomość z osobą publiczną.
— “Iga zawsze była wzorem klasy i skromności. Ktoś musiał bardzo głęboko ją zranić, skoro zdecydowała się to ujawnić publicznie” — napisał jeden z fanów na Twitterze.
Świątek zaznaczyła, że sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom, a ona sama podejmuje kroki prawne, by bronić swojej prywatności.
— “Chcę, by to była przestroga dla innych — granice istnieją, a prywatność każdego człowieka, niezależnie od tego, jak sławny jest, powinna być chroniona” — dodała tenisistka.
To wyznanie Igi nie tylko wstrząsnęło światem sportu, ale także otworzyło ważną dyskusję o prywatności, zaufaniu i granicach w życiu publicznych postaci.