Iga Świątek mówi, że jest nazywana albo „robotem”, albo „histeryczką” w odpowiedzi na incydent z chłopcem do podawania piłek w Indian Wells

Iga Świątek przerwała milczenie po fali krytyki, jaka spadła na nią po incydencie z chłopcem do podawania piłek podczas turnieju Indian Wells 2025. W szczerym wywiadzie polska tenisistka przyznała, że niezależnie od tego, jak się zachowa, zawsze spotyka się z negatywnymi opiniami – jest albo nazywana „robotem” za swoją stoicką postawę, albo „histeryczką”, gdy okazuje emocje.
Świątek: “Nie ma dla mnie złotego środka”
Świątek, która słynie z profesjonalizmu i skupienia na korcie, odniosła się do zarzutów o brak kontroli nad emocjami po napiętej sytuacji z chłopcem do podawania piłek. W rozmowie z mediami wyraziła frustrację z powodu skrajnych opinii na temat jej zachowania.
– „Cokolwiek zrobię, ludzie mają coś do powiedzenia. Gdy jestem spokojna i skupiona, nazywają mnie robotem. Kiedy okazuję emocje, jestem histeryczką. Nie ma dla mnie złotego środka” – powiedziała Świątek.
Dodała, że sportowcy to także ludzie, którzy przeżywają stres i napięcie, a publiczne ocenianie ich reakcji często pomija ten ludzki aspekt rywalizacji.
Incydent w Indian Wells – co się wydarzyło?
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło podczas jednego z meczów Świątek w Indian Wells. Po emocjonującej wymianie Polka miała wyrazić niezadowolenie wobec chłopca do podawania piłek, co wywołało mieszane reakcje wśród kibiców i ekspertów. Chociaż Świątek natychmiast przeprosiła, niektórzy komentatorzy uznali jej zachowanie za nieprofesjonalne.
– „Przeprosiłam chłopca zaraz po meczu, bo nie miałam zamiaru nikogo urazić. To była reakcja w emocjach, a ja staram się uczyć na swoich błędach” – dodała Świątek.
Podwójne standardy w ocenie sportowców?
Świątek zasugerowała również, że kobiety w sporcie często są oceniane ostrzej niż mężczyźni. Jej zdaniem, w świecie tenisa istnieją podwójne standardy dotyczące ekspresji emocji.
– „Gdy mężczyźni okazują emocje, są postrzegani jako pasjonaci i wojownicy. Kiedy kobieta robi to samo, bywa określana jako zbyt emocjonalna lub niestabilna” – zauważyła Polka.
Jej słowa spotkały się z dużym odzewem w mediach społecznościowych, gdzie fani i inni sportowcy wyrazili wsparcie dla Świątek, podkreślając, że publiczna presja na czołowych zawodników bywa nieproporcjonalnie duża.
Świątek patrzy w przyszłość
Pomimo krytyki, Świątek nie traci motywacji i zapowiada, że skupi się na przyszłych turniejach, w tym na zbliżającym się Miami Open. Jest zdeterminowana, by nie tylko poprawić swoje wyniki, ale także udowodnić, że potrafi radzić sobie z presją i emocjami.
– „Nadal będę pracować nad sobą – zarówno jako zawodniczka, jak i człowiek. Wierzę, że każde doświadczenie, nawet trudne, czyni mnie silniejszą” – podsumowała Świątek.
Bez względu na kontrowersje, Iga Świątek pozostaje jedną z najjaśniejszych gwiazd światowego tenisa, a jej szczerość i gotowość do konfrontacji z krytyką jedynie umacniają jej pozycję jako jednej z najbardziej autentycznych postaci w sporcie.