Iga Świątek rezygnuje z Taylor Swift na rzecz nowego ulubionego utworu przedmeczowego

Iga Świątek, znana nie tylko ze swojej dominacji na kortach, ale także z miłości do muzyki, zaskoczyła swoich fanów wyznaniem dotyczącym swojej nowej muzycznej rutyny przedmeczowej. Dotychczas wielokrotnie mówiła o swojej sympatii do twórczości Taylor Swift, jednak teraz ogłosiła, że jej nowym „hymnem motywacyjnym” stał się zupełnie inny utwór.
W najnowszym wywiadzie Świątek zdradziła, że przed meczami coraz częściej słucha energicznego kawałka z zupełnie innego gatunku muzycznego, który – jak twierdzi – lepiej oddaje jej obecny nastrój i sportowy rytm. Choć nie ujawniła konkretnego tytułu, zdradziła, że chodzi o „coś bardziej dynamicznego i surowego”.
„Uwielbiam Taylor, jej teksty są niesamowite, ale ostatnio potrzebuję czegoś, co jeszcze bardziej mnie napędza. Czegoś z większym uderzeniem i rytmem. To jak zmiana energii – teraz czuję się silniejsza i bardziej skupiona” – powiedziała Iga.
Fani byli zaskoczeni tą zmianą, biorąc pod uwagę, jak często Iga podkreślała wcześniej wpływ piosenek Swift na jej nastrój i przygotowanie mentalne. Niektórzy z rozbawieniem komentują, że to „koniec pewnej ery” w życiu muzycznym Igi, inni z kolei z niecierpliwością próbują odgadnąć, jaki utwór zajął miejsce kultowej artystki.
Jedno jest pewne – muzyka nadal odgrywa kluczową rolę w przygotowaniach Świątek do meczów. Jak sama przyznaje, dźwięki w słuchawkach pomagają jej odciąć się od presji i skoncentrować tylko na tym, co dzieje się na korcie.
Zmiana playlisty to być może tylko detal, ale w świecie sportu każdy szczegół może mieć znaczenie. Jeśli nowa muzyka przyniesie Ize kolejne zwycięstwa – fani na pewno ją zaakceptują.