Iga Świątek przyznaje, że myślała o „rewanżu”, przechodząc do historii w Indian Wells

Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, dlaczego jest liderką światowego tenisa, zapisując się w historii turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells. Polka nie tylko awansowała do kolejnej rundy, ale także przyznała, że miała na myśli rewanż za wcześniejsze porażki.
Świątek pokonała swoje rywalki w imponującym stylu, a jednym z najgłośniejszych pojedynków było jej zwycięstwo nad Zheng Qinwen. Była to wyjątkowa wygrana, ponieważ Chinka pokonała Świątek w listopadzie 2023 roku podczas WTA Finals. Tym razem Polka nie pozostawiła złudzeń, dominując od początku do końca.
— „To nic osobistego, ale oczywiście myślałam o rewanżu” — przyznała Świątek po meczu. „Kiedy przegrywam, zawsze chcę wrócić silniejsza i pokazać, że potrafię grać lepiej. Cieszę się, że mogłam to udowodnić na tak dużym turnieju jak Indian Wells.”
Historyczny wyczyn Świątek
Zwycięstwo w Indian Wells ma dla Igi Świątek szczególne znaczenie. Stała się jedną z nielicznych zawodniczek, które dwukrotnie dotarły do finałowych etapów tego prestiżowego turnieju. Jej konsekwencja i wyjątkowa forma fizyczna sprawiają, że pozostaje główną faworytką do końcowego triumfu.
Świątek nie ukrywa, że każdy mecz traktuje jako nowe wyzwanie:
— „Nie skupiam się na przeszłości, ale porażki motywują mnie do cięższej pracy. Chcę wciąż się rozwijać i pokazywać, że jestem gotowa rywalizować z najlepszymi.”
Droga do tytułu
Polka kontynuuje swoją imponującą serię zwycięstw, a eksperci podkreślają, że jej gra w Indian Wells prezentuje się niemal perfekcyjnie. Jej agresywne returny, precyzyjne uderzenia i mentalna odporność czynią ją niemal nie do zatrzymania.
Jeśli utrzyma obecną formę, Świątek ma szansę nie tylko na kolejne trofeum, ale także na umocnienie swojej pozycji jako dominującej siły w kobiecym tenisie.