Iga Świątek komentuje wyzwania na Bliskim Wschodzie i swoje emocje po zwycięstwie w Indian Wells

Iga Świątek, druga rakieta świata, odniosła się do trudności, z jakimi musiała się zmagać podczas turniejów na Bliskim Wschodzie, oraz do emocjonalnych reakcji, które towarzyszyły jej w tamtym okresie. Po pewnym zwycięstwie w Indian Wells Polka szczerze opowiedziała o wyzwaniach, z jakimi przyszło jej się mierzyć.
Świątek nie ukrywała, że warunki w Katarze i Dubaju były dla niej wyjątkowo wymagające. Szczególnie narzekała na jakość piłek, które, jak sama stwierdziła, były trudne do kontrolowania. „Warunki były specyficzne, a piłki bardzo ciężkie – momentami czułam się, jakbym grała ziemniakami,” zażartowała w jednym z wywiadów, odnosząc się do problemów, z jakimi borykali się zawodnicy.
Polka przyznała, że trudności te wpłynęły na jej emocje, czego efektem były rzadko widywane u niej wybuchy złości. „Jestem tylko człowiekiem. Czasem, gdy rzeczy nie idą po mojej myśli, emocje biorą górę. Staram się nad tym pracować, ale nie zawsze jest to łatwe,” powiedziała Świątek, podkreślając, jak ważna jest dla niej samokontrola na korcie.
Zwycięstwo w Indian Wells to dla Świątek nie tylko potwierdzenie jej świetnej formy, ale także dowód na to, że potrafi zostawić trudności za sobą. Po nieudanych występach na Bliskim Wschodzie, gdzie nie zdołała sięgnąć po tytuły, powrót do rywalizacji w Kalifornii okazał się dla niej przełomowy.
„Jestem dumna z tego, jak zareagowałam po trudnych tygodniach. Każdy turniej to nowe wyzwanie, a ja staram się wyciągać wnioski i iść do przodu,” dodała Świątek, podkreślając swoją determinację do dalszej walki o kolejne trofea.
Teraz Polka koncentruje się na kolejnych meczach w Indian Wells, gdzie ma szansę ponownie sięgnąć po tytuł. Jej fani wierzą, że mimo trudności, Świątek nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i wciąż jest jedną z głównych kandydatek do końcowego triumfu.