„Jesteśmy zniszczone” – Iga Świątek wydaje ostrzeżenie do WTA, wyjaśniając, dlaczego Coco Gauff, Aryna Sabalenka i ona same mają trudności

Iga Świątek, jedna z najwybitniejszych tenisistek na świecie, wydała ostatnio głośne ostrzeżenie dla WTA, wskazując na trudności, z którymi borykają się obecnie niektóre z najlepszych zawodniczek, w tym ona sama, Coco Gauff i Aryna Sabalenka. Polka, która regularnie rywalizuje na najwyższym poziomie, podkreśliła, że obecna intensywność kalendarza tenisowego oraz inne czynniki mogą negatywnie wpływać na wyniki czołowych graczy.
„Jesteśmy zniszczone” – powiedziała Świątek w wywiadzie, odnosząc się do zmęczenia fizycznego i psychicznego, które doskwiera nie tylko jej, ale także innym topowym zawodniczkom. „Coco, Aryna i ja zmagamy się z przeciążeniem, a to nie jest dobre dla naszej kariery ani dla samego tenisa” – dodała, zwracając uwagę na to, jak napięty grafik turniejowy w ostatnich latach może prowadzić do wypalenia i kontuzji.
Świątek, która od momentu swojej dominacji na korcie stała się jednym z głównych symboli kobiecego tenisa, zaznaczyła, że kobieca część WTA potrzebuje zmian, jeśli chodzi o organizację kalendarza. „Musimy znaleźć sposób, by zrównoważyć rywalizację na najwyższym poziomie z odpowiednim odpoczynkiem. To nie jest zdrowe, by grać non-stop przez cały rok, co prowadzi do fizycznego i mentalnego wyczerpania” – stwierdziła.
Coco Gauff, amerykańska młoda gwiazda, oraz Aryna Sabalenka, białoruska tenisistka, są również jednymi z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek w świecie tenisa. Chociaż każda z nich z osobna osiągnęła ogromne sukcesy, to również zmagały się z trudnościami związanymi z nadmiarem turniejów i intensywnym harmonogramem.
Świątek, która od swojego zwycięstwa w Roland Garros w 2020 roku zyskała międzynarodowe uznanie, podkreśliła, że taka sytuacja wpływa nie tylko na wyniki, ale także na zdrowie psychiczne zawodniczek. „To nie jest tylko kwestia fizycznego zmęczenia, ale także mentalnego obciążenia, które towarzyszy nieustannej rywalizacji. Każdy turniej to presja, oczekiwania i stres” – powiedziała.
WTA, która zorganizowała wiele turniejów, by zwiększyć popularność kobiecego tenisa, stanie teraz przed wyzwaniem, by dostosować kalendarz do potrzeb zawodniczek. Świątek, będąc jedną z głównych twarzy tej organizacji, ma nadzieję, że jej apel spotka się z odpowiedzią, która przyczyni się do poprawy warunków dla graczy.
Mimo trudności, Iga Świątek nie traci nadziei na dalsze sukcesy. „To tylko etap, który musimy przejść, ale wierzę, że z odpowiednim wsparciem zarówno od organizatorów, jak i od nas samych, będziemy w stanie utrzymać wysoką jakość gry i jednocześnie zadbać o nasze zdrowie” – zakończyła Polka.
Bez wątpienia apel Igi Świątek będzie miał duży wpływ na dyskusję o przyszłości kobiecego tenisa i na to, jak najlepsi zawodnicy powinni być wspierani, by utrzymać swoją formę i jednocześnie unikać wypalenia.